Jak planować posiłki dla całej rodziny? (część 2)

z Brak komentarzy
Dzisiaj w drugiej części wpisu o planowaniu posiłków chciałabym Ci pokazać jak ja planuję posiłki dla całej mojej rodziny.  W dzisiejszych czasach kiedy mamy taki ogromny problem otyłości i nadwagi zarówno wśród dorosłych, jak i dzieci musimy zacząć działać. A zacząć powinniśmy właśnie od swojego talerza.
Wiem, że nie jest łatwo szczególnie z trójką dzieci. Przerabiam to każdego dnia, ale pamiętam o tym, że właśnie za otyłość i nadwagę w dużej mierze odpowiada to ogólnodostępne żarcie. Celowo piszę żarcie, bo to niestety z jedzeniem nie ma nic wspólnego. Zapychamy swoje brzuchy tylko po to by stłamsić to uczucie głodu, sięgając po fast foody, słodycze i inne przetworzone żarcie właśnie.
Zapominamy o nadrzędnym celu spożywania pokarmu, a mianowicie o odżywianiu naszego ciała, czyli dostarczaniu mu niezbędnych składników by było zdrowe i miało mnóstwo energii.

Staram się być odpowiedzialną mamą. Nie po to wydałam na świat 3 nieświadome, maleńkie Istoty by teraz fundować im całe spectrum chorób i innych „atrakcji” spowodowanych nadmierną masą ciała. Bo to właśnie my dorośli programujemy ciała naszych dzieci i to właśnie my ponosimy winę za otyłość i nadwagę naszych dzieci. Trochę brutalne, ale taka jest prawda.
Dzieci są nieświadome, ufają nam i co najważniejsze nas obserwują. Musimy zacząć dawać im przykład. Wierzę w Ciebie Droga Mamo i Drogi Tato. Mimo tego, że to my Mamy głównie zajmujemy się kuchnią to nie zamierzam mówić o tym, że to my całą odpowiedzialność za to wszystko ponosimy. Często z rozmów właśnie z mamami wynika, że gotują tak bo chłop nie zje nic innego jak schabowego ze skwarkami i ogórkową z zasmażką. No więc Drodzy Panowie to czas wziąć się w garść i odciążyć swoje Partnerki w kuchni, a tym bardziej czas zacząć ogarniać aktywne atrakcje dla dzieci i zabierać maluchy na rower, boisko czy na spacer. Wtedy i mama skorzysta, bo może złapie chwilę oddechu od dzieci i męża, a może zechce się dołączyć i razem rodzinnie, aktywnie spędzicie czas.
To naprawdę nie jest takie trudne! Proszę uwierz mi! To kwestia naszych chęci i ustalenia priorytetów.
No właśnie priorytety.
Na liście zadań na nadchodzący tydzień mam na pierwszym  miejscu wypisane: ZAPLANOWAĆ POSIŁKI I ZROBIĆ LISTĘ ZAKUPÓW. Koniec i kropka.
Bez planowania w żadnym aspekcie naszego życia nie ma sukcesu.
W kwestii zdrowego odżywiania też, bo jak tylko pojawi się uczucie głodu sięgamy po byle co. A tak jakby było zaplanowane, ugotowane to zdrowe jedzenie byłoby od razu pod ręką. Dopóki planowania posiłków nie wpiszemy na listę priorytetów to możemy się pożegnać z gotowaniem i tym samym zjedzeniem zdrowych i samodzielnie przygotowanych potraw.
Z racji tego, że jestem mamą, chcę dbać o zdrowie moich dzieci dlatego gotuje w domu. Najczęściej gotuję raz na dwa dni, więc to nie jest jakoś strasznie absorbujące. Robię to późniejszym popołudniem, kiedy jesteśmy w domu i kiedy dziewczynki mogą mi pomóc i uczestniczyć w przygotowaniu tych posiłków. Robię to na dzień następny i kolejny.

W planerze, który możesz wydrukować (jest poniżej do pobrania) zaplanuj posiłki jakie z rodziną lubisz. Możesz wpisać to na co masz ochotę. Zajrzyj do pierwszej części wpisu o planowaniu (znajdziesz go TUTAJ), by wiedzieć jak ja to robię. I uwierz mi tu nie chodzi o liczenie makro czy liczenie kalorii, bo prawda jest taka, że dzieci mają to bardzo, bardzo głęboko gdzieś 😊 Chodzi o to by było to w miarę zdrowe i im smakowało.
Umieszczam też moją tabelę na nadchodzący tydzień (poniżej do pobrania i wydrukowania). W tabeli ujęłam przede wszystkim śniadania, obiady i kolacje bo prawda jest taka, że dziewczynki jedzą w przedszkolu, żłobku i w szkole. Ja z Wojtusiem jemy w domu albo zabieramy ze sobą do pracy.
W moim planerze są wymienione trzy kluczowe i najważniejsze posiłki. W międzyczasie oczywiście też sięgamy po przekąski, które wymienię poniżej.
Mimo tego, że dziewczynki jedzą śniadania w przedszkolu, szkole i żłobku to dbamy o to by zawsze ten posiłek zjeść wspólnie w domu. Czasem jest na słodko, a czasem na słono. Różyczka i Mia w żłobku i w przedszkolu mają drugie śniadanie, więc im nie przygotowuje nic na wynos. Natomiast Julcia drugie śniadanie zabiera ze sobą do szkoły. Jeśli chcesz to niebawem zrobię też na ten temat wpis co dawać dziecku do szkoły jako przekąskę i posiłek. Później Jula i dziewczynki jedzą w szkole, przedszkolu i żłobku obiad i podwieczorek, ale gdy odbieram je około godziny 15-16 to uwierzcie mi, że są tak głodne, że idziemy znowu w domu na obiad 😊 Najczęściej jest to jakaś zupa i coś słodkiego. To „coś słodkiego” to najczęściej jakieś placuszki, które przygotowuję w domu, np. jabłkowe lub bananowe czy jakieś domowe ciasteczka lub batoniki.
Gotuję w domu obiad z dwóch dań, który rozbijam na podwieczorek i kolację bo mam pewność, że po całym dniu faktycznie jedzą zdrowe posiłki. Tak naprawdę nie wiem czy w szkole jedzą wszystko. Sama wiesz jak to jest z maluchami 😊 Oprócz tego do podwieczorka lub na kolację zawsze robię koktajl głównie warzywny z dodatkiem owoców. Wtedy wiem, że przemyciłam każdej z dziewczynek różne rzeczy, których one nie lubią, lub lubią okazjonalnie albo których nie da się zjeść bezpośrednio, np. czosnek czy imbir.
Kolacja u nas jest taka obiadowa. Można powiedzieć, że to jest drugie danie, bo jest na ciepło.
Poniżej zobaczysz jakie to są posiłki i co najczęściej jemy.

W międzyczasie jemy jakieś przekąski i są to najczęściej orzechy np. nerkowce, orzechy włoskie, orzechy makadamia lub orzechy brazylijskie, migdały i różne sezonowe owoce takie jak: jabłka, banany i gruszki. Staram się nie podjadać cały czas między posiłkami tylko robić około 2,5 godziny przerwy.
Zdrowy styl życia i zdrowe odżywianie naprawdę nie jest takie trudne!
Nie musisz wydawać dużo pieniążków na wymyślne zdrowe produkty. Ja sama ich nie kupuje.
Zdrowo nie zawsze oznacza drogo. Oczywiście możesz kupować spirulinę, chlorellę i inne cuda, ale po co???! No chyba, że chcesz 🙂
Mam nadzieję, że zainspirowałam Cię poniekąd do przygotowywania posiłków w domu, do planowania przede wszystkim bo to bardzo ważne. Jeśli tego nie ma to podkreślę raz jeszcze zapychamy się byle czym, jemy niezdrowo i wpakowujemy w siebie mnóstwo nadprogramowych kalorii, które niestety odkładają się w postaci tkanki tłuszczowej. Daj proszę znać czy podobał ci się ten wpis i o czym jeszcze chciałabyś przeczytać na moim blogu.
A jeśli szukasz przepisów to koniecznie zajrzyj do moich e-booków. Każda znajdzie coś dla siebie. Tym bardziej, że są w promocyjnej cenie do jutra do północy.

 

Powodzenia!

PLANER TYGODNIOWY DO POBRANIA – DO WYPEŁNIENIA (PDF) (kliknij tutaj)

 

TYGODNIOWY PLANER POSIŁKÓW DO POBRANIA (PDF) – MÓJ TYDZIEŃ (kliknij tutaj)

Photo by Emma Matthews, Noemí Jiménez

Zostaw Komentarz

CommentLuv badge